Nie będzie bynajmniej o księgowości, lecz raczej o obszarze industrialnym niedaleko naszej plaży, gdzie zawędrowałam pewnej soboty razem z M. i puściłam się w szał fotografowania. M. się lekko rozjuszył, bo spowalniałam wycieczkę, ale takie rarytaski nie mogły mi umknąć. Kto lubi fotografować detale i faktury materiałów, ten wie...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz