i znowu trochę betonu
tym razem udane połączenie zabudowy niskiej z wysoką
dla tradycyjnie nastawionych Szkotów ohyda
Panie i Panowie, ogłaszam uroczyście drugi słoneczny dzień z rzędu! To się tu nie zdarzyło od wczesnego października, jestem więc bardzo szczęśliwa i jakoś tak optymistycznie nastawiona do życia, a nawet do Szkocji, przyznam szczerze!
Wracając do tematu, dziś sportretuję założenie mieszkaniowe bardzo blisko nas, które składa się z jednostki że tak powiem marsylskiej i dwóch skrzydeł zabudowy niskiej, która tworzy dosyć udane założenie urbanistyczne. Powstało toto prawdopodobnie w latach 70. i może nie starzeje się najlepiej, hm, ale dużo lepiej od tego, co mamy bezpośrednio za oknem, czyli tzw. szarej pały:)
Dla uproszczenia poniżej mała mapka terenu dzięki Google Maps:
jak widzicie mamy jednostkę
+ 3 skrzydełka 2-kondygnacyje tworzące dziedziniec
+ 1 budynek 4-kondygnacyjny stojący na nóżkach w trawie
Całe założenie jest dosyć zgrabne, najlepszy chyba ten 4-kondygnacyjny, który kojarzy mi się z modernizmem żoliborskim i wolskim, może nie z każdej strony założenie jest fotogeniczne, głównie od strony Skene Street, nad którą majestatycznie góruje. Natomiast spojrzenie na sam dziedzińczyk dosyć bolesne, żałośny pejzaż komunalny niestety. Z kolei od południa zabudowa jest na tyle chaotyczna, że nie czuć logiki założenia. No i nie jest od tej strony piękne jak już wspomniałam. Ale kilka fotek załączam, jeszcze z jesieni:
widok od Skene Street
schodki całkiem udane
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz